Anita Sokołowska: postanowiłam zawalczyć o siebie [Taniec z Gwiazdami]

Rola Zuzy w serialu „Przyjaciółki” dała jej popularność, sympatię widzów i stabilizację finansową. Ale w pewnym momencie Anita Sokołowska zrozumiała, że jeśli chce się dalej rozwijać, musi zamknąć za sobą ten etap. Odeszła z serialu, zaczęła reżyserować, a teraz wzięła udział w „Tańcu z gwiazdami”. „Nie będę ukrywała, że wszystkie wiadomości, które dostaję odnośnie mojego wieku – że mam tyle lat, a tak się ruszam, odbieram absolutnie jak wielki komplement” – przyznaje w rozmowie z PAP Life ta 48-latka. Przypominamy wywiad ze zwyciężczynią 14. edycji programu „Taniec z Gwiazdami. Dancing with the Stars”.

PAP Life: Przyznaję, że „Taniec z gwiazdami” wydawał mi się formatem, delikatnie mówiąc, „zakurzonym”, którego czasy świetności już dawno minęły. Dlaczego wzięła pani udział w tym programie?

Anita Sokołowska: Myślę, że „zakurzony” jest dobrym określeniem, nikogo nie obraża. Nie ukrywam, że propozycje, żeby wziąć udział w „Tańcu z gwiazdami” dostawałam już od wielu lat, ale miałam takie poczucie, że formuła tego programu nie jest dla mnie. Zresztą taniec towarzyski nigdy mnie za bardzo nie interesował. Ale w ostatnim czasie w moim życiu wydarzyło się dużo rzeczy i poczułam taki wewnętrzny impuls, że właściwie, dlaczego nie. Znaczenie miało też to, że była dość długa przerwa w programie i dostałam bardzo duże zapewnienia od produkcji, że to będzie kompletnie nowa odsłona, mocni uczestnicy, itd. Pomyślałam sobie, że chyba warto zaryzykować. A ponieważ ostatnio podjęłam w swoim życiu wiele odważnych decyzji, więc wzięcie udziału w tym programie, wpisuje się w moją próbę odkrycia siebie dla siebie i dla innych, i też zawalczenie o siebie.

Autor: PAP / kgr

Morgan Howen